środa, 22 stycznia 2014

SmileLikeKimi wita!

Parę słów wstępu...

Kim jestem? Do tego próbuję dojść. Dlaczego SmileLikeKimi? Bo tak. Ten pseudonim przyległ do mnie dość mocno i żyje wraz ze mną od roku. Wymyśliłam go na poczekaniu i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, ze ten splot trzech wyrazów opisuje mnie lepiej niż dane osobowe. Ale abstrahując od nazwy, przejdę do sedna: Jestem jedną z oryginalniejszych osób jakie może dane Ci było poznać. Nie porozmawiasz ze mną o serialu, nie udzielę odpowiedzi na pytanie "Jak ci się podoba nowa piosenka...?", bo najprawdopodobniej jej nie słyszałam. Nie potrafię opowiedzieć porywającej historii, bo moje życie to rutyna... szkoła, dom, szkoła... Za to chętnie opowiem Ci o moim ulubionym kierowcy, nowych przepisach w F1, silnikach V6, które brzmią jak odkurzacz, stałych numerach startowych od 2014 r., o tym, że GP Monako to klasyk, ale wyścig jest dość nudny, wyżalę się, że rani mnie "formuła pierwsza" i mylenie rajdów z wyścigami... i to by było na tyle ;)

Jako, że już od dłuższego czasu pisałam podsumowania, umieszczam link do starego bloga. Miłej lektury ;)


UZALEŻNIONA OD F1 OD 2012

Tam gdzie łączą się dwie pasje... GP Malezji autorstwa SLK

1 komentarz:

  1. Ha, zupełnie jakbym czytała o sobie :) F1 jest dla mnie prawie całym życiem. Zawsze wszyscy uważali mnie z tego powodu za dziwaka: "przecież oni tylko jeżdżą w kółko" i "to jest nudne". A przecież to nie tylko jazda w kółko, to zacięta rywalizacja koło w koło, walka o każdą setną sekundy, ryk silników, niebezpieczeństwo, emocje... Miło, że nie tylko ja mam świra na punkcie F1 ;)

    OdpowiedzUsuń