sobota, 29 marca 2014

GP Malezji- Hamilton po raz kolejny sięga po pole position...

Za nami kwalifikacje do GP Malezji.

Złowieszcze chmury wisiały nad torem już praktycznie od trzeciego treningu... więc ulewa jaka nadeszła nad Sepang tuż przed pierwszą częścią czasówki nie była niczym niespodziewanym. 

Q1

Zdjęcie pożyczone z facebooka Cezarego Gutkowskiego 
Z powodu dużych opadów, kwalifikacje przesunięto najpierw o 15 minut, później o kolejne 15, aż w końcu z 50 minutowym opóźnieniem rozpoczęliśmy rywalizację w Q1.
Na wyjeździe z alei w obliczu niepewnych warunków pogodowych zaczęli ustawiać się kierowcy. Jeszcze przed zapaleniem zielonego światła na wyjazd czekali między innymi obaj reprezentanci Mercedesa i Marussi, których przedzielił Marcus Ericsson z Caterhama. W bolidach większości zawodników założone opony przejściowe, jedynie McLaren postanowił rozpocząć na deszczówkach.

Ericsson z problemami technicznymi jeszcze przed wyjazdem. Zostaje odholowany do garażu.

Hamilton jako pierwszy zalicza mierzone okrążenie, otwierając tabelę z czasem 1:57.309, jednak zaraz na czele zmienia go Rosberg o 0.120 sekundy szybszy od zespołowego partnera. Za nimi plasuje się Alonso, dalej Bottas i Maldonado.

Ricciardo pojawia się na trzecim miejscu tracąc aż 1,724 s. do prowadzącego Rosberga.
5 i 6 pozycja dla Ferrari, Vettel na 7 miejscu, jednak pojawiają się problemy z bolidem Niemca i zostaje on poproszony o zjazd do alei serwisowej- usterka związana z baterią.
Hamilton poprawia swój czas, ale to wciąż nie wystarcza do pobicia rezultatu Rosberga, który finiszuje zaraz za nim i jeszcze poprawia swój i tak już najlepszy czas.

McLaren zmienia swój pogląd na sytuację i również postanawia postawić na opony przejściowe.

Marcus Ericsson po początkowych problemach pojawił się na torze i wykręca pierwsze pomiarowe okrążenie. Czas pozostawia wiele do życzenia, a rezultat o 7,555 s. gorszy od najlepszego daje mu dopiero 21 pozycję- ostatnią w tym momencie rywalizacji, bowiem jeszcze bez czasu Magnussen. 

Deszcz zaczyna padać coraz mocniej. 
Vettel powraca na tor po zresetowaniu systemu w bolidzie i od razu wskakuje na trzecią pozycję tracąc niecałe pół sekundy do Rosberga.

Tuż przed końcem sesji zamieszania narobił Marcus Ericsson, rozbijając swój bolid i powodując wywieszenie czerwonej flagi. Sędziowie postanowili, że nie będą wznawiać sesji, ponieważ pozostało jedynie 31 sekund.

Rosberg przed Hamiltonem i Vettelem (pierwsza trójka mieści się w 0,5 s.), dalej Hulkenberg, Alonso, Ricciardo, Raikkonen, Bottas, Massa, dziesiątkę zamyka Perez. Pożegnaliśmy Maldonado, Sutila, Bianchiego, Kobayashiego, Chiltona i Ericssona.
_______________________________________

Q2

Tor dalej mokry. Kierowcy znów ustawiają się przy wyjeździe z alei i znów przewodzi im Mercedes. Większość na oponach deszczowych, jedynie kierowcy Ferrari oraz Ricciardo i Bottas zdecydowali się na przejściówki.

Jeszcze zanim ktokolwiek odnotował swój czas na torze po raz drugi pojawia się czerwona flaga. Jest ona wywieszona z powodu znajdujących się na torze fragmentów z bolidu Toro Rosso należącego do Daniila Kvyata, po kontakcie z Fernando Alonso. Efektem było uszkodzone zawieszenie w bolidzie Ferrari oraz zniszczone przednie skrzydło samochodu Rosjanina. Incydent rozpatrzony zostanie po kwalifikacjach.

Kierowcy wracają na tor. Do ich dyspozycji pozostało 12 minut i 46 sekund. Tylko Bottas pozostał przy oponach przejściowych, reszta zgodnie opowiedziała się za deszczówkami.

Pierwszy czas należy do Gutierreza- 2:03.245, ale na czele pojawia się Hamilton (1:59.419)
Tuż za nim Rosberg, dalej Magnussen i Raikkonen.

Ricciardo wykręca drugi czas, Vettel na 4 miejscu.

7 minut do końca- na czele Hamilton przed Ricciardo i Rosbergiem, dalej Vettel, Hulkenberg, Alonso, Magnussen, Perez, Raikkonen, Gutierrez. W spadku Massa, Button, Grosjean, Kvyat, Bottas i Vergne.

Vettel awansuje na 2 miejsce znów tracąc niecałe pół sekundy, z kolei Hamilton jeszcze urywa dziesiąte sekundy ze swojego czasu.

Rosberg z drugim rezultatem, jednak Vettel znów się odgryza i odbiera mu pozycję numer dwa.

Sesja dobiega końca. Duet Mercedesa z Hamiltonem na czele przedzielony przez Vettela, za nimi Ricciardo, Hulkenberg, Alonso, Raikkonen, Button, Magnussen i Vergne, który w ostatnim momencie wbił się na dziesiąte miejsce wypychając z dziesiątki Kvyata. Oprócz Rosjanina odpadli jeszcze Gutierrez, Massa, Perez, Bottas i Grosjean.
_______________________________________

Q3

Kierowcy po raz kolejny wyjeżdżają z garaży jeszcze przed zapaleniem zielonego światła. Pierwszy u wyjazdu ustawia się Raikonen. Wszyscy na deszczówkach, McLaren znów przyjmuje odmienną strategię wybierając opony przejściowe, co okazuje się błądem. Magnussen po przejechaniu okrążenia informuje zespół, że jest zbyt mokro, by mówić o jeździe na intermediatach. Obaj kierowcy zjeżdżają na zmianę, jednak w przypadku Buttona jest to zmiana na nowy komplet przejściówek.

Raikkonen otwiera tabelę z czasem 2:01.218, który zostaje pobity przez Hamiltona. Fin spada jeszcze oczko niżej po zajęciu 2 pozycji przez Rosberga.
Ricciardo wskakuje na trzecią pozycję i Raikkonen jest teraz czwarty przez Vergnem.

Alonso 2. Jednak jeszcze lepiej prezentuje się Vettel- tylko 0.055 s. straty.

6 i pół minuty do końca- bez czasu Button i Magnussen.

Do końca sesji nikt, oprócz Buttona, który wykręcił dziesiąty czas i Magnussena z 7 wynikiem, nie zdążył poprawić swojego rezultatu.
Sesja zakończyła się zwycięstwem Lewisa Hamiltona, tuż na nim Vettel. Z drugiej linii do jutrzejszego wyścigu wystartuje Rosberg z Alonso, za nimi Ricciardo z Raikkonenem, Hulkenberg z Magnussenem i Vergne z Buttonem, w którego przypadku zespół przeliczył się z własnymi możliwościami jazdy po wodzie.

Mercedesy wciąż brylują, ale znalazł się ktoś (czyt. Red Bull), kto może pokrzyżować im plany. 

Mokre kwalifikacje zawsze są nieprzewidywalne. Jednak czy dziś można było mówić o nieprzewidywalności? Mercedes bez dwóch zdań był faworytem dzisiejszej walki o pole position. Ale jak mogło być inaczej skoro ich przewaga nad resztą stawki jest ogromna. Pozostaje kwestia tempa wyścigowego- tu też Mercedes udowodnił swoją wyższość nad innymi. Czy jednak czeka nas wyścig całkowicie zdominowany przez srebrne strzały, czy może Red Bull będzie chciał się odgryźć za dyskwalifikację Ricciardo po GP Australii i powalczyć o podium dla swoich kierowców? Przekonamy się już jutro!




2 komentarze:

  1. Niestety zagapiłam się i nie udało mi sie tego obejrzeć, choć i tak pewnie by nie emitowali ze wzgledu na opóźnienia. Na szczęście jest SmileLikeKimi, która wszystko ładnie pięknie streści :).
    Bardzo mi się podoba twój blog i wg. wszystko ;]
    Pzdr. Ańćć.

    OdpowiedzUsuń